Niestety nie każda ciąża ma pozytywny finał. Wiele z nich kończy się przedwcześnie – poronieniem lub porodem przed terminem. Niezależnie od etapu ciąży, dla wielu par jest to ciężkie doświadczenie, pełne trudnych emocji. W głowie kłębią się pytania, a najczęstsze brzmi – dlaczego?
Poronienie to utrata ciąży do ukończenia 22 tygodnia jej trwania. Doświadcza go nawet aż 24% ciężarnych. Płód przestaje się rozwijać, nie ma czynności serca. Największe ryzyko poronienia występuje w I trymestrze, zwłaszcza do momentu zagnieżdżenia zarodka. Najczęściej do obumarcia ciąży dochodzi między 4 a 6 tygodniem, często zanim w ogóle zostaje rozpoznana. W rzeczywistości tylko około 40% ciąż ogółem udaje się stwierdzić w badaniu USG. Można zatem uznać, że poronienie to dość powszechne zdarzenie.
O obumarciu ciąży kobieta dowiaduje się podczas wizyty kontrolnej lub trafiając do izby przyjęć krwawiąc z dróg rodnych. Mogą również pojawić się dolegliwości takie jak ból w podbrzuszu i ciemnobrązowe upławy, skłaniające do konsultacji. Warto zgłaszać się do lekarza niezwłocznie po pojawieniu się niepokojących objawów (przede wszystkim plamienia/krwawienia), ponieważ w razie poronienia zagrażającego, czasem udaje się je zahamować podając odpowiednie leki na podtrzymanie ciąży.
Utrata ciąży może się odbyć w różny sposób. Wydalenie płodu może być całkowite (macica oczyszcza się w pełni), niecałkowite (część jaja płodowego pozostaje w macicy) lub zatrzymane (ciąża przestaje się rozwijać, serduszko nie bije, ale płód nie zmienia położenia).
Przyczyny poronienia mogą pochodzić od matki (20-30%), ojca, dziecka i łożyska (nawet 60%) lub środowiska.
Poronienie w I trymestrze wynika z zaburzeń genetycznych, często powstałych w wyniku nieprawidłowego spontanicznego podziału komórkowego (nie mających odzwierciedlenia w genetyce rodziców).
W II trymestrze główną przyczyną są wady budowy macicy i funkcji szyjki macicy, inne to: zakażenia, choroby przewlekłe matki (np. skutkujące brakiem równowagi hormonalnej czy problemami z krążeniem), czynniki środowiskowe oraz urazy (wypadek, silne uderzenie w brzuch).
Jeśli do straty dochodzi wielokrotnie nazywa się to poronieniami nawykowymi, które mogą wynikać z zaburzeń hormonalnych oraz immunologicznych (odpornościowych). Jeśli występują autoprzeciwciala (np. w chorobach tarczycy, toczniu rumieniowatym itp.) lub przeciwciała wobec jaja płodowego, może dochodzić do nawracających poronień.
Wielokrotne poronienia wymagają odpowiedniej diagnostyki:
Każda utrata ciąży wymaga kontroli lekarskiej, czasem pobytu w szpitalu. Koniecznie trzeba ustalić, czy macica została opróżniona w pełni. Długo zalegające pozostałości to ryzyko zakażenia matki. Postępowanie różni się w zależności od etapu ciąży oraz sposobu i przebiegu poronienia. Wykonuje się badania krwi i USG przezpochwowe. Jeśli w macicy są widoczne tkanki, ale pacjentka czuje się dobrze, badania krwi są w normie, można zaczekać na samoistne oczyszczenie.
Innym rozwiązaniem jest podanie leków doustnych lub dopochwowych zawierających prostaglandyny, które powodują rozwieranie szyjki macicy. Zdarza się, że kobieta we wczesnej ciąży ma możliwość przyjęcia leków w domu i zgłoszenie się na kontrolę do lekarza. W takim wypadku w razie silnego krwawienia należy jechać do szpitala.
Jeśli leki nie pomogą lub występują przeciwwskazania do leczenia farmakologicznego, kolejnym krokiem jest zabiegowe oczyszczenie jamy macicy tzw. łyżeczkowanie. W szpitalu pacjentka otrzymuje leki przeciwbólowe, płyny dożylnie, ma możliwość skorzystania z pomocy psychologicznej. Do zabiegu łyżeczkowania jest krótkotrwale znieczulana (dostaje leki ze strzykawki do wenflonu) i zasypia.
W przypadku bardziej zaawansowanej ciąży (po 12 tyg) zabieg często jest niezbędny. Podczas zabiegu lekarz pobiera materiał do badania histopatologicznego (ocenia ono prawidłowość budowy tkanek pod kątem nowotworowym), którego wynik jest dostępny zazwyczaj po około 3 tygodniach.
Jeśli kobieta dostaje skierowanie od lekarza, który postawił diagnozę podczas rutynowej kontroli, ma możliwość się przygotować do hospitalizacji. Czasem jednak krwawienie zaskakuje nagle, poza domem, jest silne i wymaga pilnego przyjęcia do szpitala bez przygotowania. W takim wypadku partner musi zadbać o dostarczenie niezbędnych rzeczy, do tego czasu szpital zapewni podstawy. Dobrą praktyką jest noszenie karty ciąży stale przy sobie, jeśli została już wydana przez ginekologa.
Do szpitala z poronieniem warto przygotować rzeczy przynajmniej na 2-3 dni:
Ponad to dla zwiększenia komfortu psychicznego dobrze mieć ze sobą np. ulubiony niewielki koc, poduszkę, zatyczki do uszu, słuchawki, bądź książkę, ulubione przekąski. W szpitalu pacjentki są kilkukrotnie proszone o wypełnianie dokumentów, więc warto mieć swój długopis.
Im bardziej zaawansowana ciąża, tym poronienie bardziej przypomina poród. Płód, łożysko i macica są większe, zatem krwawienie jest bardziej obfite i trwa dłużej. Z tego powodu, jeśli ta trudna sytuacja spotka kobietę pod koniec II trymestru, warto nawet zaopatrzyć się w specjalne podpaski poporodowe w aptece oraz majtki siateczkowe, które potem można wyrzucić.
*Po poronieniu odradza się korzystania z tamponów czy zapachowych sztucznych podpasek, ponieważ zwiększają one (i tak w tym okresie podniesione) ryzyko infekcji czy zakażenia.
Ponadto, krwawienie po poronieniu (lub w trakcie) wymaga regularnej obserwacji pod kątem jego postępu lub powikłań, co jest możliwe dzięki oglądaniu zawartości wkładki lub szpitalnego naczynia, przygotowanego przez personel szpitala.
Wiele par zastanawia się nad wykonaniem badania genetycznego. W tym celu należy pobrać materiał – fragmenty kosmówki i dostarczyć do laboratorium. W domu można zrobić to samodzielnie np. wypełniając toaletę podkładem lub pobierając materiał z wkładki np. do jałowego pojemnika na mocz. Badanie jest przydatne do określenia płci dziecka (koszt to około 400 zł), aby otrzymać akt urodzenia (z adnotacją o martwym urodzeniu, na podstawie karty martwego urodzenia ze szpitala) w Urzędzie Stanu Cywilnego oraz mieć możliwość skorzystania ze skróconego urlopu macierzyńskiego (należy się on po poronieniu/martwym urodzeniu na każdym etapie ciąży) i zasiłków. Jeśli chodzi o przyczyny poronienia, warto mieć na uwadze, że w pierwszych tygodniach najczęściej dochodzi do niego na zasadzie doboru naturalnego, a badanie genetyczne nie jest refundowane (koszty ponoszą rodzice – ponad 800 zł).
Rodzice mają prawo pochować dziecko, również po poronieniu. Jeśli zadeklarują taką wolę, szpital wydaje kartę zgonu. Odbiór ciała jest możliwy za pośrednictwem firmy pogrzebowej. W innym wypadku szpital organizuje pochówek zbiorowy, a rodzice mają możliwość uczestniczenia w uroczystości oraz są informowani o miejscu spoczynku ich dziecka.
Po poronieniu krwawienie trwa od kilku dni do kilku tygodni, w zależności od zaawansowania ciąży. Może być nieco silniejsze od miesiączki, jednak z czasem powinno maleć.
Nierzadko rodzina przechodzi żałobę, która może trwać nawet 2 lata. Warto w takiej sytuacji skorzystać ze wsparcia psychologa lub psychoterapeuty, czy też grupy wsparcia.
Kobieta powinna się zgłosić do ginekologa po 6 tygodniach od poronienia w celu oceny stanu zdrowia i konsultacji w sprawie dalszych planów związanych z rodzicielstwem. Zazwyczaj ze staraniami zaleca się zaczekać 3-6 miesięcy po poronieniu.
Utrata ciąży to często traumatyczne doświadczenie. W ostatnich latach przestało być tabu, otwarcie się mówi o powszechności tego zdarzenia. Dzięki temu wsparcie społeczne funkcjonuje coraz lepiej, a niestosowne pytania o plany prokreacyjne padają coraz rzadziej.