Płyn Lugola, znany jeszcze naszym rodzinom z czasów Katastrofy w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej, znika z naszych aptecznych półek, co pewien czas w ilościach hurtowych. Dlaczego? Czy w przypadku przedostania się do atmosfery radioaktywnego jodu możemy wypić płyn Lugola? Do jakich innych celów używany jest ten zapomniany, a czasami powracający do łask specyfik? Jak stosować płyn Lugola? Czy płyn Lugola jest bezpieczny?
Temat płynu Lugola powraca do nas co jakiś czas jak bumerang. Na co dzień zapomniany, schowany głęboko na aptecznej półce płyn, stosowany do dezynfekcji drobnych zranień i otarć, którego sprzedaż powraca do nas falami.
Płyn Lugola był poszukiwany masowo przez pacjentów kilka lat temu, gdy rozeszła się plotka na temat rzekomej awarii elektrowni w Belgii. Pacjenci poszukiwali nie tylko wodnego roztworu jodu, ale także jodyny, czyli alkoholowego roztworu tego pierwiastka. Możemy mieć tylko nadzieję, że ostatecznie nie był on zastosowany doustnie.
Nie tak dawno usłyszeliśmy także inną plotkę na temat radioaktywnej chmury nad Polską. Została ona oczywiście zdementowana, ale pacjenci zdążyli ruszyć do aptek po płyn Lugola i jodynę. Znikały one masowo z aptecznych półek i hurtowni.
Taka sama reakcja nastąpiła, gdy dowiedzieliśmy się o skażeniu Odry. Wówczas z aptek również znikały wymienione produkty, które w żadnym stopniu nie pomogłyby w przypadku zatrucia rtęcią czy inną toksyną.
Niestety tą sytuację starały się wykorzystać także niektóre firmy, sprzedając suplementy diety z rzekomym płynem Lugola w tabletkach, bazując na strachu obywateli. Pora zatem rozwiać po kolei niektóre mity.
Jod jest pierwiastkiem niezbędnym do prawidłowej pracy tarczycy, czyli do produkcji hormonów: tyroksyny (T4) i trójjodotyroniny (T3). Zarówno tyroksyna jak i trójjodotyronina są konieczne do funkcjonowania całego naszego organizmu i ciężko jest wyodrębnić poszczególne ich funkcje.
Największe stężenie jodu znajduje się w morzach i oceanach, a maleje w głąb lądu. Z tego powodu jako dzieci mogliśmy usłyszeć, że latem warto jeździć nad morze, aby nawdychać się jodu. Podobnie duża zawartość jodu występuje w rybach morskich takich jak dorsz, mintaj czy makrela oraz w owocach morza i algach. W latach 90. XX wieku wprowadzono również powszechny obowiązek jodowania soli kuchennej w celu zmniejszenia przypadków niedoboru jodu w polskim społeczeństwie. Projekt odniósł sukces, a problem niedoborów jodu zminimalizowany. Jednak, aby pokryć całkowicie dobowe zapotrzebowanie na jod samą solą jodowaną musielibyśmy przekroczyć dzienną maksymalną dawkę soli określoną przez WHO na 1 łyżeczkę dziennie. Warto więc zainwestować trochę czasu w wakacje nad morzem, a także w posiłek rybny przynajmniej 2 razy w tygodniu.
Jod wydalany jest w 90% przez nerki, jeśli podejrzewamy u siebie niedobory jodu, warto wykonać proste badanie dobowej zbiórki moczu pod kątem stężenia tego pierwiastka.
Na rynku dostępne są tabletki z jodkiem potasu przepisywane na receptę lekarską, gdy stwierdzony zostanie niedobór jodu jak i inne preparaty stosowane do oczu przy zmętnieniu soczewki jak i do odkażania takie jak płyn Lugola czy jodyna.
Płyn Lugola (łac. Iodi solutio aquosa) to wodny roztwór jodu w jodku potasu. Czysty jod jest bardzo trudno rozpuszczalny w wodzie, dlatego potrzebuje pomocnika (solubilizatora), który zwiększy jego rozpuszczalność. W tym przypadku jest to jodek potasu.
Płyn Lugola ma właściwości antyspetyczne, czyli odkażające.
Przede wszystkim należy podkreślić, że dostępny w aptekach był Lugola jest preparatem stosowanym tylko do użytku zewnętrznego, a więc do dezynfekcji skóry w przypadku drobnych zranień czy otarć. Po odpowiednim rozcieńczeniu może być również stosowany do:
Należy jednak pamiętać, że powyższe zastosowania są również zewnętrzne, a picie płynu Lugola na własną rękę nie jest bezpieczne. Może skutkować zapaleniem tarczycy, nagłym wystąpieniem nadczynności tego gruczołu oraz zaburzeniami kardiologicznymi. Również producent płynu Lugola podkreśla, że doustne stosowanie preparatu może zalecić tylko lekarz w dawkach indywidualnie dopasowanych dla pacjenta. Wówczas rozpuszcza się zaleconą ilość płynu Lugola w szklance wody, mleka lub soku, aby nie dopuścić do podrażnienia żołądka. Nie zaleca się także długotrwałego stosowania płynu Lugola nawet w postaci rozcieńczonej do płukania gardła czy pędzlowania migdałków.
Roztwór wodny jodu był jednak stosowany doustnie masowo w przeszłości, ale mieliśmy wówczas do czynienia z zupełnie inną sytuacją. W 1987 roku doszło do wybuchu reaktora jądrowego w Czarnobylu, czyli katastrofy czarnobylskiej. Podejrzewano, że informacje o skali zanieczyszczenia były wówczas zatajane, dlatego postanowiono, że Polakom, a przede wszystkim dzieciom i młodzieży profilaktycznie będzie podawany płyn Lugola. Dlaczego?
W przypadku skażenia radioaktywnego jodem, a dokładnie izotopem Jod-131, aby nie dopuścić do wbudowania promieniotwórczego jodu w tarczycę, należy wysycić ją stabilnym pierwiastkiem. Wówczas dochodzi do zablokowania tarczycy przed dalszym wchłanianiem jodu reaktywnego. Nazywa się to efektem Wolffa-Chaikoffa.
Ten zabieg miał uchronić Polaków przed narażeniem na promieniotwórczy jod i konsekwencje jego wbudowania w tarczycę, a zwłaszcza przed nowotworem jakim jest rak tarczycy. Po latach wiemy jednak, że skala zdarzenia nie była na tyle duża, aby podejmować ryzyko z podawaniem jodu. Niestety w tamtych czasach, szacując zyski i straty ostatecznie podjęto decyzję o zastosowaniu płynu Lugola profilaktycznie.
Weźmy jednak pod uwagę, że czasy się zmieniają i obecnie Polska Agencja Atomistyki na bieżąco monitoruje poziom skażenia promieniotwórczego i jeśli zajdzie taka potrzeba, wyda stosowny komunikat. W takiej sytuacji nie będziemy jednak przyjmować płynu Lugola jak w przeszłości, a tabletki z jodkiem potasu z precyzyjną dawką dla danej grupy wiekowej:
Pamiętajmy, że nieuzasadnione wypicie płynu Lugola może nam poważnie zaszkodzić. Skutkiem może być zaburzenie pracy tarczycy, a nawet udar czy wstrząs anafilaktyczny. Poza tym płyn Lugola dostępny w aptekach jest produktem nieoczyszczonym i przeznaczonym jedynie do użytku zewnętrznego. Jest on także wykonywany jako lek recepturowy, ale tylko w szczególnych sytuacjach i na zlecenie lekarza.
Jodyna w odróżnieniu od płynu Lugola, czyli wodnego roztworu, jest roztworem spirytusowym. Jest ona również przeznaczona tylko do stosowania na skórę jako środek odkażający.
W dzisiejszych czasach bardzo łatwo rozprzestrzeniane są nieprawdziwe informacje za pomocą środków masowego przekazu, a zwłaszcza internetu. Narażeni jesteśmy na fake newsy z różnych dziedzin, a przede wszystkim medycyny i farmacji, ponieważ te dotyczą naszego zdrowia i szczególnie chętnie je zgłębiamy. Pamiętajmy jednak, aby nie ulegać panice, sprawdzać wszelkie informacje, a zwłaszcza te, do których możemy podejść szczególnie emocjonalnie. Podchodźmy do nich z dystansem, ponieważ na szali jest nasze zdrowie, a niejednokrotnie także życie.