W chorobach jelit dieta odgrywa rolę niemal równie istotną, jak leczenie farmakologiczne. Dostosować ją należy do choroby, która spowodowała problemy z jelitami, ich objawów (biegunki, zaparcia), schorzeń współistniejących i ogólnego stanu zdrowia chorego.
Przewlekłe stany zapalne jelit towarzyszyć mogą różnym chorobom układu pokarmowego i ogólnoustrojowym, ale też:
Ustalenie przyczyn stanu zapalnego jelita jest kluczowe, aby możliwe było dopasowanie do potrzeb chorego odpowiedniej diety. W każdym przypadku pokrywać ona musi jego zapotrzebowanie kaloryczne oraz na składniki odżywcze i mikroelementy, ponieważ stany zapalne jelit szybko wyniszczają organizm.
Choroby zapalne jelit wymagają ograniczenia produktów zaostrzających ich objawy. Konieczne jest ustalenie ich przyczyn, a także stopnia wydolności wątroby i trzustki oraz nietolerancji i alergii pokarmowych. Należy też wziąć pod uwagę pojawiające się wzdęcia, biegunki i zaparcia.
Ogólne zalecenia zakładają stosowanie diety łatwostrawnej i ubogoresztkowej (chyba, że problemem są zaparcia). Ograniczyć należy spożycie produktów bogatych w błonnik pokarmowy, takich jak warzywa strączkowe, pełnoziarniste pieczywo, grube kasze i płatki, razowe makarony, brązowy ryż, otręby, surowe warzywa i owoce.
Unikać też należy produktów i potraw wzdymających i ciężkostrawnych, o dużej zawartości tłuszczów. Ograniczyć więc warto tłuste sery, mięso i wędliny, słodycze i wyroby piekarnicze, a także produkty wędzone, konserwowane i zawierające słodziki. Podczas przygotowywania potraw należy zrezygnować ze smażenia i pieczenia z dodatkiem tłuszczu, a zamiast tego stosować gotowanie, gotowanie na parze, pieczenie w folii i duszenie.
Białko najlepiej czerpać z chudych mięs, np. cielęciny i drobiu, jajek, twarożku i kefiru (o ile produkty nabiałowe nie zaostrzają objawów), a węglowodany z białej mąki, drobnych kasz, pieczywa pszennego, sucharków i dobrze ugotowanych ziemniaków. Spożywane młode warzywa ubogoresztkowe powinny być ugotowane i rozdrobnione.
By nie podrażniały układu pokarmowego, posiłki i napoje powinny mieć umiarkowaną temperaturę - około 25-35 stopni.
Ponieważ najczęstszymi problemami, z jakimi borykają się chorzy, są częste biegunki i zaparcia, układając dietę warto pamiętać, że produkty spożywcze mają wpływ na perystaltykę jelit - mogą ją obniżać lub pobudzać.
Podstawowym zaleceniem przy biegunkach jest odpowiednie nawodnienie. Oprócz przegotowanej, letniej wody pić można ściągające płyny garbnikowe, takie jak napar z suszonych jagód albo mocno rozcieńczone soki warzywne.
Dieta o odpowiedniej kaloryczności powinna uwzględniać dostateczną podaż białka, pozostałych składników odżywczych oraz mikroelementów - biegunki pozbawiają ich organizm bardzo szybko, co prowadzić może do niedoborów. Warto tu wspomnieć, że w przypadku nietolerancji laktozy należy zrezygnować z mleka i nabiału, a produkty mleczne zastępować bezlaktozowymi.
Spożywać należy o stałych porach cztery-pięć niewielkich posiłków dziennie, a menu bazować powinno na lekkostrawnych produktach obniżających perystaltykę jelit, czyli zapierających: pokarmach suchych, jasnych produktach zbożowych, jasnym ryżu, mące ziemniaczanej oraz pozbawionych skórki i pestek warzywach i owocach bogatych w błonnik rozpuszczalny (pektyny), np. gotowanej marchwi, dyni, bananach, tartym jabłku.
Do picia, oprócz letniej wody, odpowiednie będą napary z suszonych jagód czy kakao na wodzie.
Ograniczyć za to należy:
*wysokobłonnikowe warzywa, owoce i produkty zbożowe;
*tłuszcze i cukry rafinowane, takie jak słodycze, soki i syropy owocowe, ciasta i wyroby piekarnicze, a także miód;
*kwaśne, drażniące przewód pokarmowy owoce;
*ostre przyprawy;
*mocną kawę, wodę gazowaną, a także zimne napoje oraz, oczywiście, alkohol.
Stany zapalne jelit mogą powodować pojawianie się ataków ostrej biegunki. Należy wtedy jak najszybciej skonsultować się z lekarzem, a doraźnie zapobiegać odwodnieniu i utracie elektrolitów. Warto dlatego popijać w niewielkich, regularnych porcjach lekko osoloną wodę przegotowaną, słabe napary herbaty, buliony warzywne albo rozcieńczone zupy bez dodatku tłuszczu (a także sięgnąć po uzupełniające elektrolity środki dostępne w aptekach bez recepty).
Ostrożnie sięgać można po kleik ryżowy z marchwią, biały, rozgotowany ryż, zupę krupnik z rozgotowaną kaszą, rozmoczone pieczywo, a następnie kolejne łagodne dla jelit produkty, jak np. pieczone jabłko, gotowane jajko, gotowane i rozdrobnione chude mięso albo rybę. Na mniej restrykcyjne menu przestawić się można dopiero po ustąpieniu objawów, o ile lekarz nie zaleci inaczej.
Zupełnie inne zalecenia formułuje się, jeśli choremu dokuczają zaparcia.
Menu bazować powinno na produktach bogatych w błonnik, zwłaszcza nierozpuszczalny, czyli:
*pieczywie razowym i graham, grubych kaszach i płatkach owsianych, brązowym ryżu i makaronie razowym, otrębach;
*surowych warzywach;
*surowych owocach, zwłaszcza drobnopestkowych.
Do picia zaleca się odpowiednią ilość wody niegazowanej, kompoty z suszonych owoców (np. śliwek czy moreli), naturalne soki warzywne, kawę zbożową czy buliony warzywne.
Unikać należy
*tłustego mięsa i wędlin,
*serów żółtych,
*słodyczy,
*pieczywa pszennego, białego ryżu i makaronów, kaszy manny i kukurydzianej, *czekolady i kakao, a także mocnej kawy i herbaty.
Do diety włączyć też można produkty fermentowane - stopniowo i małych ilościach - o ile nie powodują zaostrzenia dolegliwości bólowych.
Często zalecanym w chorobach zapalnych jelit sposobem żywienia jest dieta FODMAP (z ang. fermentable oligosaccharides, disaccharides, monosaccharides and polyols, czyli „fermentujące oligo- di- i monosacharydy oraz poliole”), czyli z wykluczeniem łatwo fermentujących węglowodanów, które mogą nasilać dolegliwości w chorobach zapalnych jelit. Jej celem jest wyciszenie objawów oraz określenie produktów, które mogą je nasilać - po to, by za jakiś czas zmodyfikować jadłospis tak, by był możliwie pełnowartościowy, jak najmniej restrykcyjny i nie zawierał produktów drażniących.
Do łatwo fermentujących wielocukrów zaliczamy:
* fruktozę (występującą np. w owocach, miodzie, syropie glukozowo-fruktozowym)
* laktozę (głównie w produktach mlecznych)
* fruktany (przede wszystkim w pszenicy, czosnku, cebuli)
* galaktany (np. w roślinach strączkowych)
* poliole (m.in. mannitol, sorbitol, ksylitol).
Dieta FODMAP początkowo jest dość restrykcyjna i składa się z trzech etapów:
Pierwszy etap trwa od dwóch do sześciu tygodni. Eliminuje się w nim pokarmy o wysokiej zawartości FODMAP i zastępuje je tymi o niższej.
Drugi etap trwa osiem do dwunastu tygodni i polega na stopniowym wprowadzaniu produktów zawierających FODMAP. Zwykle “testuje się” tak jeden nowy produkt co kilka dni. Jeśli po jego spożyciu nastąpi ponowne zaostrzenie objawów, należy trwale go odstawić, a jeśli organizm nie zareaguje nieodpowiednio, można włączyć go do menu na dłuższy czas.
Trzeci etap ma na celu ustalenie diety dopasowanej do indywidualnych potrzeb chorego, tak, by mogła być stosowana bez większych restrykcji przez długi czas. Na tym etapie wprowadza się wszystkie produkty uznane wcześniej za bezpieczne, a także dodaje stopniowo i w niewielkich ilościach te, które powodowały dolegliwości - ma to na celu sprawdzenie, czy może zmieniła się ich tolerancja.
Dieta FODMAP nie jest dietą bezglutenową. To istotne tym bardziej, że ze swojej natury jest dietą eliminacyjną - nie warto stosować wykluczeń w większym zakresie, niż wynika to z jej założeń. Z glutenu rezygnujemy tylko wtedy, gdy istnieją ku temu potwierdzone badaniami wskazania. Co do rodzaju pieczywa, warto pieczywo drożdżowe zastąpić tym na zakwasie, np. orkiszowym. W menu pozostać mogą także płatki kukurydziane i owsiane, komosa ryżowa i ryż.
Dieta FODMAP nie jest też dietą bezlaktozową. Jeśli nie ma potwierdzonej badaniami nietolerancji laktozy, można nie rezygnować z nabiału. Należy jednak zachować ostrożność, ponieważ o ile mleko nie stoi w sprzeczności z założeniami diety FODMAP, to może zaostrzać objawy stanu zapalnego jelit. Co więcej, na ogół wspierające jelita mleczne produkty fermentowane, takie jak kefir, maślanka czy jogurt, mogą przynieść podobne skutki. Swobodnie za to sięgać można po sery żółte, typu brie i camembert, fetę i mozzarellę.
Dieta FODMAP wyklucza w pierwszym etapie bardzo dużo warzyw m. in.: szparagi, buraki, wszelkie kapusty, kalafiory, kukurydzę, czosnek, por, cebulę, groszek zielony i bataty.
W jadłospisie zostać mogą: ziemniaki, boćwina, cykoria, rukola, roszponka, seler korzeniowy, ogórek, pomidor, dynia, jarmuż, sałaty masłowa i lodowa, pietruszka, marchew, pasternak i papryka, o ile nie powodują zaostrzenia objawów.
Zrezygnować też należy na jakiś czas z orzechów nerkowca, pistacji, migdałów, a także soi oraz warzyw strączkowych, takich jak fasola i bób. Soczewica i ciecierzyca są dość bezpieczne, ale pod warunkiem, że spożywa się je dobrze ugotowane i przetarte - i ostrożnie, w niewielkich ilościach, zaczynając od lżej strawnej soczewicy czerwonej.
Wykluczane są najbardziej wzdymające, łatwo fermentujące owoce: jabłka, gruszki, brzoskwinie, mango, nektarynki, morele, wiśnie, czereśnie, arbuz, śliwki, owoce suszone oraz grejpfruty.
W menu zostać mogą, o ile nie nasilają objawów, winogrona, kiwi, cytryny, mandarynki, limonki, ananasy, truskawki i pomarańcze.
Na dalszych etapach diety wprowadzać można ostrożnie w niewielkich ilościach inne owoce, np. mniej dojrzałe banany (po jednej sztuce), jagody, melony, maliny i borówki.
Napoje roślinne, nazywane potocznie “mlekami roślinnymi”: kokosowe, owsiane, sojowe i migdałowe, a także jak niektóre soki owocowe (np. jabłkowy), napoje i wodę gazowaną, ciasta i ciastka, miód, dżemy, syrop z agawy i słodziki, który nazwa kończy się na “-ol” (np. sorbitol, erytrytol).
Pełne tabele produktów zalecanych i niezalecanych w diecie FODMAP można znaleźć w gabinetach dietetycznych, lekarskich, literaturze poświęconej żywieniu oraz w internecie.
Na koniec warto podkreślić, że dieta o niskiej zawartości produktów FODMAP może przyczynić się do zmniejszenia objawów stanów zapalnych jelit, ale jest też dietą eliminacyjną, wykluczającą lub znacznie ograniczającą m.in. produkty mleczne, zbożowe, warzywa i owoce i dlatego nie należy stosować jej przez więcej niż kilka tygodni - oraz bez opieki specjalisty. Nie jest też sposobem żywienia rutynowo zalecanym w chorobach układu pokarmowego - niewłaściwie stosowana może prowadzić do groźnych dla zdrowia niedoborów, m. in. wapnia, błonnika, żelaza, witamin z grupy B oraz naturalnych przeciwutleniaczy.